..odbywa się w Prescott, w stanie Arizona, od 1888 roku. Nam udało sie trafić na show pokazywany w dniu święta narodowego Amerykanów, czyli dziś :). To jedno z tych kategorii wydarzeń dla których jeden obraz przemawia bardziej niż tysiąc słów więc pozwolę przemówić obrazom ;). Było wszystko, co może nam sie z Rodeo kojarzyć. Było kolorowo, wesoło, emocjonująco i patriotycznie. Amerykanie nie przepuszczą żadnej okazji żeby nie podkreślić jak wielkim są narodem, wzmacniając tym poczucie siły i dumy u współobywateli.. Jest to jedna z tych rzeczy, których na pewno możemy sie od nich uczyć..
Ale zanim trafiliśmy na Rodeo były jeszcze pogawędki z właścicielami hotelu - Andrzejem i Marią. Opowiadali nam sporo o życiu w Stanach, zebraliśmy tez trochę informacji.. Okazuje się ze Arizona ma sporo do zaoferowania oprócz pustkowia i ekstremalnych temperatur. Najbardziej spodobała mi się możliwość jazdy na nartach wsród kilkumetrowych zasp śnieżnych by dwie godziny potem zajadać się świeżo zerwanymi pomaranczami.. ;)
Wracając do Rodeo - było po kolei - ujeżdżanie mustangów:
, krepowanie małego bryczka w pojedynkę:
, i w parach
,wyścigi młodych cowgirls:
i wreszcie - ujeżdżanie ogromnego byka:
Zdarzało sie też ze byk pogonił jeźdźca:
, było coś dla męskiego oka, ale było też i coś z oka przymrużeniem ;) :
Wieczorem, już tradycyjnie w burzy, przemieścilismy sie do Sedony..
Ale zanim trafiliśmy na Rodeo były jeszcze pogawędki z właścicielami hotelu - Andrzejem i Marią. Opowiadali nam sporo o życiu w Stanach, zebraliśmy tez trochę informacji.. Okazuje się ze Arizona ma sporo do zaoferowania oprócz pustkowia i ekstremalnych temperatur. Najbardziej spodobała mi się możliwość jazdy na nartach wsród kilkumetrowych zasp śnieżnych by dwie godziny potem zajadać się świeżo zerwanymi pomaranczami.. ;)
Wracając do Rodeo - było po kolei - ujeżdżanie mustangów:
, krepowanie małego bryczka w pojedynkę:
, i w parach
i wreszcie - ujeżdżanie ogromnego byka:
Zdarzało sie też ze byk pogonił jeźdźca:
, było coś dla męskiego oka, ale było też i coś z oka przymrużeniem ;) :
Wieczorem, już tradycyjnie w burzy, przemieścilismy sie do Sedony..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz