Trampolot gotowy do drogi:
Niestety wczorajszy dzień pechowo się też skończył. Pod wieczór dostaliśmy w szybę kamieniem spod kół ogromnego Road Traina - w efekcie pojawiły się na szybie dwa spore "pająki". Na szczęście tego trybu uszkodzenie nasze ubezpieczenie obejmuje..
W tej części Australii bardzo często przy drodze pojawiają się ostrzeżenia przed zalaniem drogi. Biorąc pod uwagę wygląd otoczenia dla takiego lamera jak ja wydaje się to co najmniej dziwne, ale bym ich nie lekceważył ;) :
, szczególnie że zaraz potem zainstalowane są wodowskazy, z podziałką do 2m:
Widok.dość częsty tutaj, szczególnie na początek i koniec dnia. Bardzo dużo ich jeździ w nocy - im kangury nie straszne:
Wieczorem wylądowaliśmy w Willare Bridge, około 150km na wschód od Broome, rozpoczynając tym samym naszą podróż nas wschód. Na liczniku mamy do dziś około 3300 km..
10.07 zaczął się od sesji z baobabem o wschodzie słońca ;) :
.. a 11-sty kempingiem 40km od Darwin. Jest około 21szej, temperatura około 25 stopni. Razem z nami mieszkają małe muszki, pająki którym w świetle czołówek (rozpiętość odnóży coś z 8 cm), dwa rodzaje węży ( czarne jadowite, zielone podobno spoko), a w pobliskim jeziorze/bagnach - krokodyle. Bo papugi już śpią.
Dobranoc.
Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń