niedziela, 28 kwietnia 2024

Caño Negro

Rozlewisko rzeki Rio Frio, zwane tu laguną Caño Negro, jest dość trudno osiągalne. Dość daleko na północy, droga zniszczona, oprócz ptaków, małp i kajmanów w zasadzie nic tu nie ma. Ale te które są.. Rejs łodzią o świcie trwał około 4h, oprócz nas „kręciła się po okolicy” jeszcze jedna para, ale w sporym oddaleniu. Kontrakt z naturą bardzo bliski. Można w spokoju przyglądać się przepływającemu i fruwającemu bogactwu. Kajmany, żółwie, iguany, zimorodki w kilku odmianach, czaple w różnych kolorach, ibisy, wężownice, rakojad, perfekcyjnie zamaskowany „Great Potoo” i cała masa innego ptactwa. Choć i na lądzie jest co oglądać - po powrocie z łódki przywitała nas piątka pięknych trogonów, a wczoraj przez dach  sąsiedniego domku „migrowało” stado małp. Pura Vida.. 








































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz