piątek, 28 czerwca 2019

Kolor dnia: żółty

Po czerwieniach, zieleniach, szarościach i miedziach ostatnich dni dziś kolorem dominującym był żółty. Tak z daleka wygląda obszar Grand Staircase-Escalante.



Wyruszyliśmy o świcie stanową 12ką, uważaną przez wielu za najpiękniejszą trasę widokową Stanów ( patrz zdjęcie wyżej ;).  Całkiem niedługo po starcie mogliśmy się przekonać dlaczego, kiedy okazało się, że znajdujemy się na szczycie ogromnego żebra skalnego o szerokości niewiele większej od szerokości drogi. Wysokość - ponad 2500 mnpm, przepaście po obu stronach kilkusetemetrowe. Emocje zapewnione zarówno dla kierowcy jak i pasażera. Dobrze, że wróciło mi poczucie głębi :).
Dziś w planie mieliśmy trochę pochodzić - udało się tylko częściowo. Najpierw doliną Calf Creek, szlakiem może nie super ciekawym ale prowadzącym do cudownego miejsca.



Po południu uciążliwość upału próbowaliśmy zminimalizowac wybierając szlak doliną rzeki Escalante. Nie pomogła nawet konieczność kilkukrotnego przechodzenia przez koryto rzeki - upał powodował, że z radości wakacji robiła się walka o przetrwanie. A zdaje się jesteśmy tu dla przyjemności ;).




Dlatego Natural Bridge, łuk skalny i inne ciekawostki szlaku trzeba będzie obejrzeć w internecie.. :)
Kolejne dni dostosujemy do dzisiejszego doświadczenia. Wycieczkę do kanionu slotowego zaczniemy jutro tak wcześnie jak się da, żeby uniknąć 35 stopniowego upału. Tylko, ze rano jest zaledwie plus 5, hmm...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz