poniedziałek, 7 listopada 2022

Marsjańskie krajobrazy - w drodze na północ

Poranek przywitał nas wschodem słońca nad wydmami. Namioty rozbiliśmy wśród roślinności pachnącej marihuaną, na kolację były grillowane krewetki, nocy dochodziły jakieś bardzo dziwne odgłosy zwierząt…Jednym słowem - jeden nocleg, a prawie wszystkie zmysły zaspokojone..
Potem ruszyliśmy na północ, wzdłuż wybrzeża. Droga jest miejscami bardzo piękna: ogromny płaskowyż jakim jest w tym miejscu półwysep arabski kończy się na wybrzeżu oceanu indyjskiego czymś w rodzaju ogromnych klifów, a my jedziemy raz u podnóża, raz w połowie, raz u góry tych "klifów". Pustkowia, ogromne urwiska, fantastyczne formacje skalne - widoki zapierające dech w piersiach bez wychodzenia w samochodzie. Po drodze parę postojów, m.in. na podglądanie ptaków i kąpiel w oceanie.. Wieczór nad bardzo ładną laguną, w środku kompletnie niczego, w towarzystwie flamingów. Jutro - dalej na północ..


























 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz