niedziela, 13 listopada 2022

Ostatni dzień - igraszki z delfinami

"Miastowi" raczej nie jesteśmy, więc ostatniego dnia postanowiliśmy uciec z gorących ulic stolicy. W Zatoce Omańskiej są bardzo dobre warunki do uprawiania snorkelingu, są też delfiny, wieloryby i inne stworzenia, więc było co robić. Organizacja wycieczki bardzo sprawna, wszystko zgodnie z planem. Wypłynęliśmy na 3h w morze - najpierw podejrzeć delfiny, potem popływać trochę z maską. Delfinów mnóstwo, ludzi oglądających też sporo. Z maskami pływaliśmy na małej lokalnej rafie w rezerwacie Bandar Khiran. Sporo kolorowych i "dziwnych" ryb, kilka żółwi, wąż. Niestety na widok rafy serce się kraje - w 99% martwa. Z pozdrowieniami dla wątpiących w efekt cieplarniany i współzależność ekosystemów.
Dużo wrażeń, ale czas wracać. Czeka nas ponad dobowa podróż powrotna. Oman jest ciekawy, ale na znakomitej większości powierzchni bardzo surowy i trudny do życia. W sezonie letnim nie da się tu wytrzymać. Miejscowi ludzie są bardzo przyjaźni, cieszą się że goście z zagranicy chcą tu przyjechać. Infrastruktura turystyczna dopiero się tworzy, więc przed przejazdem warto zderzyć swoje oczekiwania z tym co dostępne jest na miejscu. Nasz czas był bardzo intensywny, na pewno zostanie dużo dobrych wspomnień..


















sobota, 12 listopada 2022

W drodze do Muscat - wadi, klify i „fiordy”

Ostatnie dni spędzamy powoli zbliżając się do Muscat. Po drodze odwiedzamy wadi's, w których można popływać i podziwiać to co natura może zrobić, jeśli dostarczy jej się trochę wody. Wpadliśmy też do Sur z ładnym widokiem na okolicę portu, i gdzie zajrzeliśmy do stoczni, gdzie całkowicie ręcznie buduje się drewniane łodzie rybackie. Niektóre - całkiem duże (30-40m długości na oko). Noclegi - na plaży i w innym plenerze ;). W czwartek uroczyście dopiliśmy ostatnie 100 ml rumu, dzieląc je troskliwie na dwie kolejki dla czterech osób. Do momentu przejścia kontroli paszportowej w niedzielę wieczorem - prohibicja.. W piątek po południu wizyta w czymś co trochę przypomina fiordy. Niestety co bardziej atrakcyjne widokowo miejsca zajęte są na prywatne osiedla - niedostępne dla nas. Jesteśmy bardzo blisko stolicy - widocznie jest tu trochę obywateli, których stać na takie atrakcje. Ostatnia noc w palmowym buszu uczczona ogromnym tuńczykiem ugrilowanym na zaimprowizowanym grillu przez wyprawowego kucharza.. 
W Sobotę od rana plażowanie i snorklowanie, a potem - uzupełnienić zaległości higieniczne w Muscat. Plan na jutro - pływanie z maską na lokalnej rafie i odwiedziny u delfinów. Późnym wieczorem - powrót w strefę chłodu :).



























czwartek, 10 listopada 2022

Wahiba Sands

Ogromna dolina prowadzącą w głąb pustyni. Po bokach czerwone wydmy - trzeba się trochę na nie wspiąć. Do oglądania tylko o wschodzie i zachodzie słońca. I lepiej patrzeć niż o tym gadać. Ciągle czuję dreszcze..