Sibiu postanowiliśmy odwiedzić (trochę) za namową spotkanej wcześniej pary z Olsztyna. To całkiem spore miasto - dawna stolica Transylwanii. Zabytkowa część to również całkiem spory obszar. Mimo środka sezonu i niedzieli na ulicach i w większości restauracji dużego tłoku nie widać.. Na miano najpiękniejszej starówki w Europie pewnie nie zasługuje, ale warto się powłóczyć 2-3h. Wygląda, że duża część domów ma całkiem sporo lat - korzenie niektórych z nich sięgają 15ego wieku. Sporo poddaszy na charakterystyczne "puste" okna - z daleka wyglądają jak oczy.. To takie miejsce gdzie można pójść w dowolną stronę i się zgubić. Najpierw się zgubiliśmy, potem znaleźliśmy - w knajpie o wdzięcznej nazwie Historia. W międzyczasie, i potem, było trochę wyrobów miejscowego przemysłu cukierniczego (wariacje na ciasto drożdżowe/półkruche i owoce/orzechy/ser/wiórki i co tam jeszcze..).. no wstyd się przyznać więc cicho sza..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz