Koziorożców w Alpach żyje pewnie całkiem sporo. Jest takie miejsce niedaleko Trofaiach, gdzie ponad trzydzieści lat temu spotkaliśmy kilka. Dziś postanowiliśmy zajrzeć tam znowu. Rozległa przełęcz, trudne dojście, ogromny, osłonięty teren.. Do przejścia ponad 1200 m przewyższenia. Pogoda była niepewna, od dwunastej trzydzieści były zapowiadane burze, więc nie nastawialiśmy się na długi pobyt. Wyszliśmy o świcie. „Z tyłu głowy" nie wierzyłem, że damy radę zrobić taką trasę. A jednak.. Pogoda wytrzymała, widoki po drodze momentami oszałamiające, przy szlaku sporo kozic i koziorożców, a u góry - nagroda dnia: spokojnie pasące się stado czterdziestu koziorożców. Wszystkie samce. Ledwo, się tam dowlekliśmy, ale kilkadziesiąt minut na przełęczy - czysta przyjemność..
Po południu transfer do Mallnitz, jednej z "Alpejskich Pereł". Na razie widoki mamy całkiem niezłe, a camping - absolutny top..
Zdaje się że teraz trochę poleniuchujemy..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz