sobota, 3 czerwca 2017

02.06 Yellowstone, dzień drugi

Do śniegu wokół namiotu doszedł jeszcze deszcz w nocy. Niezbyt intensywny ale wystarczający żeby zmoczyć namiot. Nie da się spać zbyt długo wiec rano ruszamy do kanionu rzeki Yellowstone.




Szlaki piesze przy kanionie i niektóre punkty widokowe są przed sezonem pozamykane wiec zwiedzamy "po amerykańsku" - parking, punkt widokowy, dalej w drogę. Nad krawędź dolnego, większego wodospadu schodzimy w dół 600 stóp. Wodospad ma ponad 100 metrów a rzeka toczy ogromne ilości wody, która spada do gardła kanionu..

Po porannym wypadzie - śniadanie, zwijanie namiotu i kąpiel. Kolejny punkt to skupisko gejzerów Norris. Spędzamy około 2,5h wsród dymów, kolorowych rzeczek i gorących źródeł. Jest tu spokojniej niż w Upper Gaiser BasIn gdzie byliśmy wczoraj, ale rownież bardzo malowniczo.







Kolejny skok do Mammoth, północno-zachodnia cześć parku, gdzie główną atrakcją są kolorowe tarasy wodne/wapienne.







To ostatni punkt pobytu w parku. Mnóstwo wrażeń. Jeszcze czuję ciarki po wczorajszej erupcji Grand Gejzeru - masy wody kilkanaście metrów od nas wyrzucane na jakieś 30 metrow w górę. Syk i bulgotanie..
Jedziemy się wyspać i wysuszyć namiot. Trzeba tez zdecydować co dalej..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz