poniedziałek, 31 października 2022

Oman dzień 1: rybne spa i dogorywanie na plaży

Wyjazd do Omanu "powstał" przypadkiem. Nie planowaliśmy tego terminu, nie planowaliśmy kierunku, i nie planowaliśmy zmieniać nawyku podróżowania tylko we dwójkę. Decyzja podjęta została w trakcie przechodzenia Covidu i zajęła jakieś 15 min. No i - jesteśmy..

Przelot z dwoma przesiadkami w Kopenhadze i Istambule dość męczący, czas na lotniskach spędziliśmy głównie w różnych kolejkach, dodatkowo w Stambule do bramki dotarliśmy już po tym jak autobusy do samolotu odjechały. Wejście dzięki temu mieliśmy dość efektowne - "prywatny" transport pod drzwi, wszyscy już na miejscach - wtedy wchodzimy i przy żywiołowym aplauzie zajmujemy ostatnie wolne miejsca.. Prawie tak to wyglądało.
Przylot na miejsce około czwartej nad ranem. Różnice kulturowe czuć zaraz po opuszczenia rękawu gate'u - i tak już chyba pozostanie. Lotnisko kompletnie puste, nigdzie nam się nie spieszy. Mój bagaż rejestrowy "przegrzebany"
- w pierwszej chwili myślałem nawet że"ulotniła" się litrowa butelka Jacka D i nerwowo uzupełniłem zapas w ostatnim dostępnym duty free, na wszelki wypadek - taki zapas z zapasem zrobiłem. Ponieważ nasi znajomi zrobili w międzyczasie też zapas, to mamy wyzwanie - ładnych kilka litrów mocnego alkoholu do wypicia w niecałe dwa tygodnie. Cóż - challenge accepted..
Lotnisko w Muscat'cie inne od większości znanych mi lotnisk - jest "na bogato". W dodatku całkowicie puste nad ranem wydaje się nawet przytulne. Internet, wynajem auta i zrobiło się późno. Lotnisko leży tuż obok plaży więc pierwsze nasze kroki kierujemy w tamtą stronę. Próbuję najpierw odsypiać w samochodzie, potem wjeżdżamy wprost na plażę i reszta drzemki już po ludzku - na piachu, na mini materacu. Około dziewiątej - pierwsza kąpiel w Zatoce Omańskiej. Oj ciepła ta woda.. 
Północna część kraju wygląda na dość bogatą, wszędzie jest czysto. Zobaczymy jak będzie w interiorze. Popołudnie spędzamy w gorących źródłach w okolicach Nakhl. Jest kameralnie i bardzo przyjemnie. Czuję, że jestem"tu i teraz". Nieźle - wszak to dopiero pierwszy dzień. Dodatkową atrakcja - "rybne spa": wydarzy usiąść na kamieniu przy brzegu i włożyć stopy do wody. Dziwne uczucie.. 
Pierwsza noc w pokojach z łazienkami, jutro - ruszamy w interior i takich luksusów przez chwilę nie będzie.